Jeśli się nie ma domu z ogródkiem, trzeba to sobie rekompensować w inny, może trochę prowizoryczny sposób...
Domu nie zastąpi nic, ale ogrodu... Można popróbować...
Tak się składa, że jestem szczęśliwą posiadaczką zarówno okna balkonowego, jak i okna w kuchni wychodzącego na balkon, dzięki czemu piękne widoki na balkonie mam cały czas w pola widzeniu- niezależnie, czy gotuję czy wyleguję się na sofie.
Ostatnio jednak czas nie pozwalał za bardzo na dekorację balkonu, która nadal trochę kuleje...
Ale dziś udało mi się kupić kilka kwiatów, a i te, posadzone dużo wcześniej, zaczynają w końcu pięknie rosnąć.
Jeszcze ze dwie wizyty na ryneczku i może będę już mogła pokazać balkon w całej okazałości.
Póki co, małe migawki z parapetu w kuchni i z parapetu na balkonie:
Główną dekorację na parapecie w kuchni stanowi materiałowa qra, która przyjechała do mnie razem z Ditą (z resztą, nie tylko ona, ale o tym kiedy indziej):
I od strony balkonu:
Lawendę posiałam... ale jestem niecierpliwa i dziś kupiłam "gotową":
Pozdrawiam serdecznie,
Sylwia