No i doczekaliśmy się własnego jarmarku świątecznego:)
Może przepychem nie powala, ale zawsze jest...
Gdyby śniegiem przyprószyło, pewnie inaczej by to wszystko wyglądało, ale jako że jarmark do samych Świat potrwa, więc wszystko jeszcze przed nami:)
Bliżej Gwiazdki jeszcze raz się tam wybierzemy, pewnie już bardziej będzie wtedy czuć atmosferę Świąt...
Póki co kilka migawek, może nie najlepszej jakości, ale pogoda jest jaka jest- niestety...
I bańki mydlane, które zauroczyly nas najbardziej...
Nie mogło zabraknąć też Mikołaja...
... i bombek...
oraz choinek:
Te wszystkie swecidelka... ta atmosfera... ten zmarzniety nos i kubek grzanego wina... mmm uwielbiam! Jedziemy w weekend w takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńhm... a mi się oscypków zachciało jak oglądnęłam Twoje zdjęcia ;-)))
OdpowiedzUsuń